Pokój nr.2: Miguel, Teo

Miguel

- Wszedłem do pokoju. Położyłem się na łóżku i zacząłem czytać książkę.

Miguel

- Wstałem i poszedłem do pokoju Roberty.

Julietta

-puk upuk

Julietta

puk puk!!!!-czekalam minute

Miguel

- Proszę!- krzyknąłem

Julietta

-hej moge usiasc

Miguel

- Jasne, Julietto. Siadaj, proszę- powiedziałem i wskazałem jej łóżko.

Julietta

-dzieki co poraniasz

Miguel

- Ostatnio dużo się dzieje. odkąd Gaston pojawił się w naszej szkole. Mam same kłopoty. Z nim i Mią oraz martwię się też o Robertę.

Julietta

-aha odkad nie jestemy razem mia mi ciagle dokucza nie wiem co z nia zrobic

Miguel

- Pogadam z nią. Da Ci spokój. Bardzo się o nią martwię. Wczoraj Gaston zerwał z nią.

Julietta

-mi jej nie zal nie lubie jej widziales moze rodriga

Miguel

- Nie, nie widziałem. Jak możesz się z nim zadawać po tym, co się stało z Lożą?

Julietta

-wiesz on chcial sie ze mna spotkac i chyba pogadac oc czyms cos na L nie mowil mi